Nawet kilkunastu milionów złotych odszkodowania może zażądać od władz Wałbrzycha i policji właściciel działki, zniszczonej przez kopaczy z biedaszybów. Po wieloletnim procesie sąd orzekł, że policja i służby porządkowe nie dość skutecznie ochroniły własność Edwarda Janusza przed działalnością nielegalnych górników. Prawnicy z Urzędu Miasta uznali wyrok za kuriozalny. 14 hektarów gruntu, stanowiącego własność Janusza, to nieużytki, zawierające wszakże bezcenny skarb: węgiel położony niemal pod samą powierzchnią. Teren stanowił zatem łakomy kąsek w mieście, gdzie po zamknięciu kopalń dwadzieścia tysięcy osób poszło na bruk. Bezrobotni rzucili się na to, co mieli w zasięgu ręki, na czym trochę się znali, i co łatwo dało się spieniężyć: na węgiel. Kopanie w biedaszybach jest jednak zabójcze dla terenu, na którym się ten proceder uprawia. I tak się stało również w przypadku działki Edwarda Janusza. Długo nie trwało, a działka zaczęła przypominać krajobraz z księżyca. Bezradny właściciel alarmował jak nie Straż Miejską, to policję, z marnym jednakże skutkiem. Oliwy do ognia, zdaniem Janusza, dolało słynne stwierdzenie ówczesnego prezydenta miasta, Stanisława Kuźniara, podczas demonstracji kopaczy pod ratuszem. Powiedział on wówczas, co powierdzają liczni dziennikarze, “idźcie do pracy”. Natomiast podczas wcześniejszych rozmów sugerował, że biedaszyby uda się zalegalizować. - To wszystko sprawiło, że moja własność została zdewastowana, a ja nie otrzymałem żadnej pomocy ze strony służb porządkowych – podkreśla Janusz. Maria Majewska z biura prawnego w Urzędzie Miasta bez wahania złożyła apelację od wyroku. - Gmina nie ponosi w tym wypadku żadnej odpowiedzialności.
Nie może przecież chronić czegoś, czego nie chroni sam właściciel. Teren nigdy nie był ogrodzony. To co gmina miała w tej sprawie do zrobienia, to zrobiła. I wykazała to przed sądem. Jestem pewna, że w drugiej instancji ten wyrok się nie ostanie – podkreśla prawniczka. Edward Janusz natomiast wylicza różnice w cenach między rokiem, kiedy złożył pozew, a sytuacją obecną, i jest przekonany, że odszkodowanie powinno wynieść co najmniej trzy razy tyle, ile domagał się na początku procesu – pięciu milionów złotych.
źródło: 30minut
Ustawowy zakaz klapsów, nowelizacja ustawy o przemocy w rodzinie i uruchomienie telefonu zaufania. To tylko niektóre z tematów, którymi zajmował się w ciągu minionych dwóch lat, rzecznik praw dziecka, Marek Michalak. Druga rocznica urzędowania rzecznika pochodzącego z Dolnego Śląska minęła 25 lipca. źródło: 30minut
czytaj więcej
Busem w BMW
Dwie osoby zostały ciężko ranne w wyniku zderzenia autobusu z samochodem osobowym marki BMW. Do wypadku doszło na ulicy Noworudzkiej w Wałbrzychu. Kierowca samochodu marki BMW na litewskich numerach rejestracyjnych zajechał drogę busowi. Dwie osoby zostały ranne. Pogotowie zabrało je do szpitala. Jedna osoba miała urazy głowy, a druga ręki. Trwają czynności wyjaśniające kto zawinił. źródło: 30minut
Utrudnienia dla kierowców
Całkowicie została zamknięta ul. Kościuszki, łącząca Rynek z pl. Tuwima, oraz ul. 1 Maja, od Rynku do ul. Limanowskiego. Po zakończeniu prac i otwarciu obecnie remontowanych ulic, nieprzejezdne będą kolejne: Sienkiewicza i Moniuszki. Utrudnienia potrwają do końca roku. źródło: 30minut
Trener oskarżony
Trener dziewczęcej drużyny piłki ręcznej ze Świdnicy oskarżony o molestowanie seksualne. Według prokuratury, Stanisław S. dopuścił się niedozwolonego zachowania wobec nieletnich dziewcząt, jedną z nich zgwałcił. Ustalono, że podobne czyny oskarżonego zdarzały się również wiele lat temu. Grozi mu 12 lat więzienia. źródło: 30minut
Jeszcze wolniej
Podróż pociągiem na trasie Wałbrzych - Wrocław, i tak przebiegająca w żółwim tempie, będzie jeszcze wolniejsza. Na odcinku od Imbramowic do Jaworzyny Śląskiej rozpoczął się remont torowiska. Po zakończeniu prac pociągi będą mogły w tym miejscu rozwinąć prędkość do 100 km na godzinę. Na razie składy poruszają się tylko po jednym torze, co może powodować opóźnienia. źródło: 30minut
czytaj więcej
Po Rynku przyszła kolej na Piaskową Górę. Uruchomiono tam hotspot, czyli punkt dostępu do bezprzedowodowego Internetu. Znakomita większość przenośnych komputerów oraz niektóre telefony komórowe są dostosowane do odbioru sygnału z sieci. Hotspot na Piaskowej Górze obejmuje swoim zasięgiem przyległości skrzyżowania ulic Broniewskiego, Głównej i Kusocińskiego – w tym Manhattan. Jest dostępny na ławeczkach pod zegarem, w pobliskich ogródkach kawiarnianych, aż do przystanków przy ul. Głównej. Teraz podobne udogodnienia dla internautów sa zapowiadane na Podzamczu, a także w zamku Książ.
Aqua Zdrój, to jedna z najbardziej oczekiwanych przez wałbrzyszan inwestycji. Teraz można już odliczać dni do jej otwarcia – na teren planowanego kompleksu przy ul. Ratuszowej wjechały buldożery. W ciągu lata zostaną zbudowane fundamenty, potem już będą rosły mury. Finał – w lutym 2012 roku. - Przez najbliższe dwa miesiące będą wykonywane prace ziemne, które zakończy wylanie fundamentów – mówi Robert Hadaś, prezes spółki Aqua Zdrój. W skład kompleksu wejdą trzy obiekty: hala widowiskowo- sportowa na ok. dwa tysiące miejsc, kryta pływalnia z trzema nieckami, zjeżdżalniami i gabinetami fitness oraz hotel turystyczny z sześćdziesięcioma dwoma pokojami. - Równocześnie ruszamy z budową dwóch boisk treningowych, jedno ze sztuczną murawą, drugie z naturalną, z trybunami na ok. 100 osób, oraz przebudową fragmentu drogi, która nie będzie kolidowała z dojazdem do Aqua Zdroju – dodaje Robert Hadaś. Inwestycja będzie kosztować ponad 80 mln zł.
20 funkcjonariuszy 4-tego komisariatu policji w Wałbrzychu przystąpił do akcji „Wakacyjna Kropla Krwi”. Dzięki pomocy policji udało się zebrać prawie 10 litrów płynu, który może uratować ludzkie życie. - Jako policjanci jesteśmy odpowiedzialni za to by ratować życie i zdrowie ludzkie. Tutaj robimy po pośrednie, co nie zmienia faktu, że to bardzo ważna sprawa – tłumaczy Adam Szkudlarek, zastępca komendanta KMP w Wałbrzychu. Aby podzielić się własną krwią należy udać się do stacji krwiodawstwa i krwiolecznictwa w Wałbrzychu, wypełnić ankietę i zarejestrować się w bazie placówki. Oddać krew mogą zdrowe pełnoletnie osoby – mężczyźni nie częściej niż 8 razy do roku, kobiet nie więcej niż 6 razy. Najpierw jednak przeprowadzone jest badanie kwalifikacyjne w laboratorium stacji. W przypadku, gdy spełnione są wszystkie wymagania, pobierane jest około 450 mln krwi.